CRIST. Strażacy ćwiczyli w ognistym smoku

04

Lipiec
2024

Wróć do listy artykułów

Dräger Fire Dragon 7000 to nie nazwa smoka z serialu fantasy, a specjalnego kontenera, symulującego warunki panujące podczas pożarów wewnętrznych w pomieszczeniach. Prawdopodobnie jedyny taki trenażer przyjechał do stoczni CRIST. Ćwiczyli na nim strażacy OSP CRIST oraz innych jednostek.

W zeszłym roku strażacy OSP CRIST i zaprzyjaźnionych jednostek straży pożarnej oraz pracownicy samej stoczni CRIST mieli możliwość ćwiczyć prowadzenie akcji ratunkowych w zamkniętych i ciasnych przestrzeniach. Było to możliwe dzięki trenażerowi firmy Dräger, który symulował tego typu warunki. W tym roku OSP CRIST i Dział BHP Ppoż stoczni poszły o krok dalej – oprócz wspomnianego wyżej trenażera na ćwiczenia udało im się sprowadzić prawdopodobnie jedyny na kontynencie trenażer symulujący pożary wewnętrzne pomieszczeń o groźnie brzmiącej nazwie Dräger Fire Dragon 7000.

– Jest to trenażer, który przedstawia większość zagrożeń, z którymi mają do czynienia strażacy podczas działań chociażby w trakcie pożarów mieszkań. Jest tam kilka symulacji pomieszczeń, takie jak pomieszczenie kuchni, pożar instalacji i przyłączeniowej gazu, rozgorzenie. W środku panuje bardzo wysoka temperatura, wysoka wilgotność, atmosfera całkowicie niezdatna do oddychania bez aparatu powietrznego – mówi Mateusz Seget, inżynier bezpieczeństwa w Dräger Polska.

Na przygotowanym do ćwiczeń placu na terenie stoczni CRIST 13 kwietnia pojawiło się kilka jednostek straży pożarnej. Oprócz gospodarzy, strażaków OSP CRIST, ćwiczyli także strażacy ze stoczni Nauta, z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Gdyni, z Komendy Portu Wojennego w Gdyni, ze Stoczni Wojennej, z Wiczlina i Kosakowa. Wszyscy doskonalili swoje umiejętności w obu dostępnych trenażerach.

W mniejszym, znanym już z zeszłorocznych ćwiczeń, ratownikom w ciemności i zadymieniu przyszło odnaleźć ważącego około 70 kg poszkodowanego, a następnie wydostać go w pełnym rynsztunku i przy dopełnieniu wszystkich procedur. Dräger Fire Dragon 7000 stawiał inne wyzwania. Strażacy wchodzili do niego w dwuosobowych zespołach, wyposażeni m.in. w wąż strażacki. Jak podaje prowadzący szkolenie Maciej Iwiński, w trenażerze zapozorowane były trzy główne scenariusze, w których muszą odnaleźć się wchodzący do środka strażacy.

Fot. GospodarkaMorska.pl


– Jeden to scenariusz pożaru kuchni. Pali się w tym pierwszym scenariuszu olej jadalny i gaz na kuchni. W drugim scenariuszu mamy pożar przyłącza gazowego, takiego klasycznego, jak przy budynkach. Trzeci pożar to tak zwane rozgorzenie, czyli pożar w przestrzeni, która pali się i na suficie, i na ścianach, i na podłodze, na dosyć dużej powierzchni – wymienia Iwiński.

Jak mówi Jakub Marer, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej CRIST, ważne jest, żeby jak najwięcej strażaków z różnych jednostek miało możliwość odbywania tego typu treningów. Mają one przygotować ich do współpracy podczas akcji ratowniczo-gaśniczych.

– Naszym celem jest, by współdziałanie było lepsze, dlatego zaprosiliśmy do tego szkolenia wszystkie jednostki ochrony przeciwpożarowej z okolic – mówi Marer.

– Szkolenie jest organizowane w celu sprawdzenia zdolności taktyczno-bojowych jednostki OSP CRIST oraz zwiększenia kooperacji między stoczniami i zakładami pracy, gdzie również występują te jednostki – potwierdza Patryk Wilkanowski, kierownik Działu BHP Ppoż stoczni CRIST.

Być może w przyszłości strażacy będą mogli częściej odbywać tego typu szkolenia. Jak ujawnia Wilkanowski, w planach jest zbudowanie ośrodka szkoleniowego dla jednostek straży pożarnej, który będzie dysponował podobnymi lub większymi możliwościami jak trenażery.

– Mamy akredytację Drägera, który zaakceptował naszą propozycję, żeby wejść we współpracę przy produkcji tego typu ośrodka szkoleniowego na terenie stoczni CRIST. Zamierzamy go zbudować w ciągu około dwóch lat i udostępniać również strażom pożarnym, które będą chciały z nami kooperować na terenie stoczni – mówi Patryk Wilkanowski.